Pora na zwiedzanie! Jedną z wycieczek fakultatywnych była podróż na Etnę. Czynny wulkan na wschodnim wybrzeżu Sycylii podgotował atmosferę. Wspinaliśmy się na niego z największym skupieniem, jakie byliśmy w stanie osiągnąć. A było ono niewielkie, gdyż naszą uwagę rozpraszały buty i skarpetki jednej z opiekunek. Założyła srebrne plastikowe baletki i ciepłe skarpetki z bawełny. Żeby nie było za zimno oczywiście. Co było do przewidzenia, owa pani nie dotarła na szczyt wulkanu. Czyżby stopy jej zmarzły?
Nabijając się z biedaczki jeszcze przez parę dobrych godzin, wróciliśmy na camping zmęczeni, ale roześmiani od ucha do ucha.